In vitro – ile prób warto podjąć?
Nieudana procedura in vitro dla każdej pary jest bardzo trudnym doświadczeniem. Większość osób wychodzi z założenia, że in vitro musi się udać – w końcu skuteczność tej metody leczenia jest bardzo wysoka. Pytanie jednak, co zrobić, jeśli pierwsze lub kolejne podejście nie zakończy się ciążą? Ile prób in vitro można podjąć?
Kiedy procedura in vitro nie kończy się ciążą…
Bardzo często osoby, które od dawna bezskutecznie starają się o dziecko, wychodzą z założenia, że procedura in vitro z pewnością pozwoli im na uzyskanie ciąży. Tego typu myślenie daje pewnego rodzaju poczucie bezpieczeństwa, kiedy starania o dziecko się przedłużają. W końcu "zawsze możemy podejść do in vitro, wtedy na pewno się uda". Jest to całkowicie zrozumiałe, bowiem zapłodnienie pozaustrojowe jest metodą niezwykle skuteczną.
Niestety, nie oznacza to, że udaje się zawsze i 100% procedur in vitro jest zakończonych donoszoną ciążą. Właśnie dlatego pary, w przypadku których procedura zakończyła się niepowodzeniem, przeżywają tak duży wstrząs. Pojawia się wtedy pytanie – czy warto próbować po raz kolejny? No właśnie, jak to jest, jeśli chodzi o in vitro – ile prób warto podjąć?
In vitro – ile prób można (i warto) podjąć?
Tak naprawdę nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ niepłodność jest na tyle złożonym i skomplikowanym problemem medycznym, że każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie. To, ile prób in vitro można podjąć, zależy od wielu czynników. Znaczenie ma między innymi to, co u danej pary stanowi przyczynę niepowodzeń oraz jak przebiegała pierwsza procedura. Bardzo często jest tak, że przy drugiej procedurze wystarczy nieco zmienić podejście, na przykład zastosować inne leki na etapie stymulacji, aby uzyskać o wiele lepsze rezultaty.
Najważniejsza wiadomość jest jednak taka, że cztery pełne procedury dają wysoką szansę na ciążę. Mowa tutaj o całej procedurze – od etapu stymulacji, poprzez punkcję, aż po transfer zarodków. Jak pokazują statystyki, szanse na powodzenie jednego transferu wynoszą nawet 40 proc. Ocenia się, że dopiero po czwartej procedurze szanse na ciążę u danej pary zaczynają spadać.
Należy jednak podkreślić, że jest to kwestia bardzo indywidualna. Szansę na to, czy warto podjąć kolejną próbę, zawsze ocenia lekarz wspólnie z pacjentami. Znaczenie ma tutaj bowiem odpowiedź organizmu kobiety na stymulację przy poprzednich procedurach, liczba uzyskanych komórek i blastocyst, jakość nasienia mężczyzny, liczba uzyskanych zarodków, czy przebieg i efekty transferów (w tym poronienia na wczesnym etapie). Nie bez znaczenia jest także rosnący wiek kobiety i to, czy przyczyna niepłodności została ustalona.
Choć kolejne próby in vitro są dużym obciążeniem, nie warto się poddawać
Niepłodność jest chorobą, która staje się coraz bardziej powszechna. Szacuje się, że obecnie co piąta para zmaga się z problemami z zajściem w ciążę. Wiele par decyduje się na leczenie, w tym na zapłodnienie pozaustrojowe.
Pary, w przypadku których pierwsza lub druga procedura in vitro zakończyła się niepowodzeniem, nie powinny jednak się poddawać. Oczywiście wiele zależy od determinacji, możliwości finansowych czy stanu zdrowia, jednak warto pamiętać o tym, że w przypadku tysięcy par dopiero trzecia, czwarta, a nawet kolejne procedury zakończyły się ciążą i pojawieniem się na świecie upragnionego dziecka. I choć wieloletnie leczenie niepłodności jest ogromnym obciążeniem fizycznym i psychicznym, warto mieć nadzieję. Być może bowiem to właśnie kolejna procedura zakończy się powiększeniem rodziny.
Dowiedz się więcej czytając nasze artykuły