Ilość pęcherzyków po stymulacji in vitro – od czego zależy?
Procedura zapłodnienia pozaustrojowego jest złożonym, składającym się z kilku etapów procesem. Każdy z nich może budzić sporo wątpliwości, w szczególności u par, które po raz pierwszy podchodzą do in vitro. Wiele osób zastanawia się nad tym, ile pęcherzyków po stymulacji uda się uzyskać. Należy wiedzieć, że jest to uzależnione od wielu czynników.
Na czym polega stymulacja owulacji?
Stymulacja owulacji jest jednym z pierwszych etapów in vitro. Kobieta przyjmuje w tym czasie przepisane przez lekarza leki – najczęściej w formie zastrzyków podskórnych – które mają przyczynić się do dojrzewania większej liczby komórek jajowych niż w przeciętnym cyklu. Z reguły bowiem w naturalnym cyklu powstaje jedno lub dwa jajeczka.
Podczas tego etapu kobieta regularnie wykonuje badania krwi, a lekarz prowadzący robi badanie USG. Pozwala to na dokładne monitorowanie przebiegu stymulacji. Kiedy pęcherzyki osiągają odpowiedni rozmiar, wyznaczana jest data punkcji. Jest to prosty zabieg, podczas którego lekarz pobiera pęcherzyki z jajników. Następnie są one przekazywane do laboratorium embriologicznego, gdzie komórki jajowe poddane zostają zapłodnieniu.
Ile pęcherzyków po stymulacji in vitro można uzyskać?
Z reguły podczas stymulacji in vitro udaje się uzyskać od kilku do kilkunastu pęcherzyków. Dzięki temu szansa na uzyskanie prawidłowych zarodków, a tym samym na ciążę, jest o wiele większa niż w naturalnym cyklu. Należy mieć świadomość, że liczy się nie tylko ilość uzyskanych komórek, ale też ich jakość. Może zdarzyć się tak, że uda się uzyskać zaledwie pięć lub sześć pęcherzyków, jednak komórki będą prawidłowe, a w efekcie para uzyska kilka blastocyst. I odwrotnie – czasami, pomimo uzyskania kilkunastu pęcherzyków, tylko dwie lub trzy komórki nadają się do zapłodnienia.
Niestety, zdarzają się sytuacje, kiedy odpowiedź organizmu kobiety na stymulację nie jest taka, jakiej oczekiwano. Może to skutkować uzyskaniem niewielkiej liczby dojrzałych komórek lub – wręcz przeciwnie – hiperstymulacją, czyli nadmierną odpowiedzią jajników na zastosowane leki. O ile słaba odpowiedź na stymulację może skutkować brakiem zarodków i koniecznością przystąpienia do kolejnej próby, o tyle hiperstymulacja może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety. W każdym z takich przypadków niezbędna jest zmiana sposobu postępowania oraz dostosowanie dawek leków do indywidualnych potrzeb kobiety.
Czy kobieta może mieć wpływ na skuteczność stymulacji?
Na to, ile pęcherzyków po stymulacji uda się uzyskać, wpływa szereg czynników. Kluczowe znaczenie ma tutaj dobór odpowiednich leków oraz ich dawek. Z pewnością jednak kobieta także może mieć pewien wpływ na to, czy stymulacja będzie skuteczna.
Nie bez znaczenia jest też pozytywne nastawienie. Choć stymulacja jest dla kobiety niezwykle stresującym czasem, zarówno z powodu obawy o efekty procedury, jak i z uwagi na skutki uboczne towarzyszące stosowaniu leków, warto zadbać o dobre samopoczucie. Unikanie stresu, stosowanie różnego rodzaju technik relaksacyjnych, długie spacery – wszystko to może pozytywnie wpłynąć na nastrój kobiety.
Stosowanie się do zaleceń lekarza ma kluczowe znaczenie
Choć obecnie można znaleźć w sieci mnóstwo informacji na temat tego, w jaki sposób wpłynąć na ilość pęcherzyków po stymulacji in vitro, warto przede wszystkim stosować się do zaleceń lekarza. Chodzi tutaj nie tylko o podawanie wszystkich leków w określony sposób, zwracając uwagę na dawki, a niejednokrotnie także na dokładne godziny podania. Nie należy również stosować różnego typu suplementów czy preparatów ziołowych, a także innych sposobów rzekomo wpływających na to, ile pęcherzyków po stymulacji uda się uzyskać. O wszelkich wątpliwościach można porozmawiać z lekarzem. Takie postępowanie z pewnością pozytywnie wpłynie na efekty stymulacji.
Dowiedz się więcej czytając nasze artykuły